Głubczyckie Stowarzyszenie WSPÓLNOTA     KRESOWA

 
 wraz   z 

POROZUMIENIEM   PRAWICY

 

ZAPRASZAJĄ NA WYSTAWĘ

„MÓJ LWÓW”

Józefa Lewczaka

 

Miejsce Wystawy - biuro europosła Sylwestra Chruszcza

                             Głubczyce ul.Ratuszowa 39

Otwarcie wystawy 29-03-2009 godz 16.15







Większość z nas zna obraz kresów z opowieści rodziców, dziadków. Kresy widzimy w zależności od tego jakie kto ma doświadczenia. Albo jako krainę bajkową piękną krainę zapamiętana oczkami dziecka lub też Kresy kojarzą nam się z czasem kiedy to ciemną deszczowa nocą trzeba było uciekać z rodzinnego domu przed siekiera przygotowaną najczęściej przez znanego od lat sąsiada. Wielu z nas ma w oczach obraz kartofliska w którym sypiał po nocach ktoś z naszych bliskich. Ten zapamiętany z dzieciństwa obraz znika natychmiast kiedy oglądamy obrazy malowane ręką mistrza Józefa Lewczaka. W zetknięciu z dzisiejsza wystawa staje się negatywnym stereotypem opinia ze obrazy o tematyce „miejskiej” o tematyce takiej jaką mamy na naszej dzisiejszej Wystawie tchną obojętnością murów, obojętnością kamieni. Nic bardziej mylnego. Każdy z nas , każdy kto wczuje się w klimat Lwowa Józefa Lewczaka zobaczy od razu potęgę potężnego ładunku emocji.

Tutaj pędzlem autora uśmiechają się do nas i katedra i place i ulice Lwowa. Patrząc na ulice słyszymy w duszy dźwięczną gwarę lwowską , przekrzykiwania baciarów, nawoływania przekupek. Zwrócić tutaj należy uwagę na ciepło które bije z tych płócien. popatrzmy również na to jak mocno  te obrazy tchną miłością do każdej kamieniczki do każdego kamyka na ulicy.

Nie tylko walory emocjonalne przyciągają nasz wzrok w stronę tych obrazów, tutaj woła również do nas historia, wspólna historia Polaków, Żydów, Ormian, Ukraińców i setek innych narodowości  które tutaj przez 700 lat wspólnie żyły, budowały , tworzyły. Oglądając te obrazy pamiętamy o Janie Kazimierzu i jego ślubach, o Janie Sobieskim i jego wyprawie pod Chocim, obrazy te przypominają o bohaterstwie mieszkańców grodu Lwa i w roku 1649 kiedy Lwów oparł się chordom kozacko – tatarskim i o roku 1918 kiedy dziatwa szkolna Orlęta obroniły Lwów zawsze wierny, niezłomny Lwów, „ Mój Lwów”  Lwów Józefa Lewczaka.

 

 Ta wystawa to również wydarzenie polityczne.

Rządzący naszym krajem muszą pamiętać o tym, że „są w Ojczyźnie naszej rachunki krzywd” o których nam zapomnieć nie wolno.

Rządzący naszym krajem muszą wciąż pamiętać o tym, że połowa Polaków to wygnani z tamtych stron lub też ich potomkowie.

Rządzący naszym krajem muszą pamiętać o tym że prawie każda rodzina z tamtąd z Kresów straciła kogoś bliskiego na skutek najstraszliwszej ze  wszystkich zbrodni, zbrodni ludobójstwa.

Rządzący naszym krajem muszą pamiętać o tym że my potomkowie "rycerzy z kresowych stanic" zawsze będziemy dawać świadectwo tamtej zbrodni i niech nie liczą na to ze ludobójstwo dokonane przez bandytów z UPA zostanie zapomniane.

My nie pragniemy odwetu, my wołamy tylko o pamięć!

 

NIE MY STRAŻNICY HISTORII nie pozwolimy zapomnieć!

I wszystkim radzącym zawsze wypomnimy ich umizgi do tych którzy dzisiaj stawiaja pomniki Banderze i czczą zbrodniarzy z SS Galizien.

 

 

 

Leszek Antoszczyszyn

 

STOWARZYSZENIE "WSPÓLNOTA KRESOWA" W GŁUBCZYCACH
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja